to ostatni wpis na tym blogu. ciągle będę robił takie zdjęcia ale nie mam już potrzeby pokazywania ich w internecie. będą na papierze.


te zdjęcia skanowałem (chyba) rok temu. wrzuciłem na dysk i tam "leżały".
w niedzielę Konrad zwrócił mi uwagę na coś oczywistego czego do tej pory nie zauważyłem.
ten chłopak jest do mnie podobny!
nie mam pojęcia kim są ci ludzie ani kim on jest. nawet nie wiem gdzie/kiedy zrobiono te zdjęcia.


patrząc na ostatnie zdjęcie widzę, że jestem teraz w "jego wieku". to dość osobliwe uczucie. 

15km które robię niemalże codziennie. pierwszy raz ta droga wydała mi się ciekawa. pełno drzew na szosie, samochody w rowie, przejazdy po chodniku. 

to głupie, że zrobiłem te zdjęcia ale sprawiało mi to przyjemność. 

są o niczym [tak jak wszystkie tego typu relacje]. o deszczu i gałęziach. trochę o nastroju.

Za dwa miesiące pierwsza odsłona projektu "less is more". Realizuje go z Hubertem i Wojtkiem. 

K. wróciła z wycieczki i
przywiozła dinozaury... 

Kandydaci na szaleńców to naprawdę dobra płyta.